Na złodzieju czapka gore

Aktualności

Złodziej albo wandal jest przede wszystkim TYLKO człowiekiem. Nawet, jeśli używa najbardziej wymyślnych narzędzi czy aplikacji (np. wirusy wykradające hasła do kont bankowych), pozostaje tylko osobą fizyczną. Lub grupą osób fizycznych. Jest to przeważnie osoba na tyle rozumna, że zdaje sobie sprawę, że to co robi jest nielegalne, szkodliwe społecznie i będzie ścigane przez stosowne służby. Wie, że w przypadku, gdy zostanie on złapany oraz zostanie mu udowodniony czyn karalny, co do zasady zostanie mu wymierzona kara, której wolałby uniknąć. Dlatego tym, czego najbardziej się obawia, jest ujawnienie. Ta obawa towarzyszy mu na każdym etapie jego procederu - podczas kradzieży lub aktów wandalizmu, podczas ucieczki, nawet jak wróci do domu. I to właśnie zdemaskowanie złodzieja powinno być punktem wyjścia do tworzenia każdej koncepcji dotyczącej systemu bezpieczeństwa określonego obiektu.

Niestety nie ma miejsca lub rzeczy, której się nie da ukraść lub okraść. Jeżeli przestępca mocno się uprze - zdobędzie wiedzę, doświadczenie oraz fundusze - będzie w stanie osiągnąć swój cel, zawsze. Tylko od tego, jak zabezpieczone jest mienie ruchome lub nieruchome będzie zależeć, czy dany osobnik lub grupa zdecyduje się na kradzież. Przykładowo, jeśli zastosujemy odpowiednie zabezpieczenia mechaniczne (skutkujące tym, że czas ataku się będzie wydłużał a przez to szansa na zdemaskowanie jest większa), złodziej będzie musiał się wyposażyć w odpowiednie narzędzia do sforsowania przeszkód. Będzie musiał też liczyć się z tym, że może spowodować hałas, który zbudzi sąsiadów, a ci zawiadomią Policję. Sam fakt posiadania rolet antywłamaniowych albo porządnych drzwi może skutecznie wpłynąć na zmianę decyzji o wyborze obiektu do okradzenia.

W momencie, kiedy do zabezpieczeń mechanicznych dodamy np. rozwieszone informacje w postaci plakietek, że obiekt jest monitorowany przez kamery przemysłowe oraz pozostaje pod stałym nadzorem video przez agencję ochrony, tworzy nam się już całkiem nieprzyjemna dla złodzieja konfiguracja, która może szybko odstraszyć jego zamiary.

W wielu moich rozmowach z klientami słyszę, że kamery są bezużyteczne, bo złodzieje się ich nie boją - założą maskę, kaptur lub czapkę i nikt ich nie pozna. Trudno nie odmówić racji takiej tezie. Tyle, że w takim wypadku już na samym początku ktoś źle założył ich przeznaczenie.

Kamery CCTV są świetnym materiałem dowodowym w przypadku aktów wandalizmu (spowodowanych np. przez pijanych nieletnich, którzy wracając z imprezy pomalują ścianę lub zniszczą śmietnik). Są też bardzo skuteczne przy różnego rodzaju zarysowaniach czy otarciach na parkingach samochodowych. W 90% są to przypadki sąsiedzkie i materiał z nagrania dokładnie wskazuje sprawcę. Często sama świadomość obecności kamer powoduje, że sąsiedzi załatwiają sprawy między sobą, bez korzystania z nagrań. Natomiast umówmy się, kamery, w które nikt nie patrzy nie stanowią większego zagrożenia dla złodzieja który zaplanował włamanie.

Czas reakcji jest clou stosowania kamer przemysłowych. Zamaskowany złodziej, który włamie się do obiektu, czuje się nieuchwytny. Wie, że nawet jeśli ktoś zobaczy go na nagraniu z kamery, to stanie się to za najszybciej za kilka lub kilkanaście godzin. Nie boi się przyłapania na gorącym uczynku!

A gdyby jednak okazało się, że po przekroczeniu ogrodzenia, wyłamaniu okna lub drzwi, czyn złodzieja zostanie natychmiastowo zauważony, a konkretne służby poinformowane o zdarzeniu? Co, jeśli pojawi się ryzyko, że zanim złodziej zdąży opuścić obiekt, służby będą już w drodze po jego ujęcie? Przy takim scenariuszu, na 99,9% taki intruz odstąpi od dalszych działań i podda się ucieczce z miejsca zdarzenia.

Dzisiejsza technologia dostarcza multum możliwości. Dzięki wszechobecnemu internetowi, jesteśmy w stanie dodawać przedmiotom “inteligencji”. W każdej dziedzinie się to dzieje, także w ochronie. Dzięki inteligentnym funkcjom analityki obrazu w kamerach, jak przekraczanie linii, identyfikacja twarzy czy pozostawienia bagażu, jesteśmy w stanie szybko i sprawnie reagować na określone zdarzenia. Operator stacji monitorowania nie musi już nieustannie obserwować obraz z jednego monitora w oczekiwaniu na intruza. Algorytmy oraz systemy poinformują go o niepokojącym procederze na obiekcie i wówczas będzie on mógł natychmiastowo reagować.

Jak? Po pierwsze, jeśli otrzyma alarm o niepożądanym zdarzeniu; widzi na kamerze, że istnieje zagrożenie, może on wykorzystać np. DSO, czyli Dźwiękowe Systemy Ostrzegania. Jest to proste rozwiązanie działające na zasadzie dwukierunkowej komunikacji głosowej.

Włamywacz, który pojawi się w obiekcie, z głośników obok kamer lub samych kamer otrzymuje komunikat: Uważaj, obserwuję Cię. Wygląda na to, że planujesz coś głupiego. Z kolei, jeśli już dojdzie do czynu zabronionego i karalnego, wówczas intruz otrzyma komunikat od operatora, że został on zauważony. Policja jest w drodze, a on sam został zidentyfikowany. Jeśli dodamy jeszcze głośny ryk syreny z sygnalizatora dźwiękowego, rozświetlimy teren - proszę mi uwierzyć, nie ma złodzieja, który przeszedłby obok tego obojętnie i nic sobie z tego nie zrobił.

Aktualnie na rynku dostępnych jest mnóstwo ofert, w których dosłownie za kilkadziesiąt złotych miesięcznie firmy są w stanie świadczyć usługę zdalnego monitoringu w formie obserwacji przez operatora stacji. Technologia, która nas otacza staje się coraz bardziej powszechna, a co za tym idzie - tańsza i łatwiej dostępna dla każdego. Warto z niej korzystać, bowiem ułatwia ona pracę osobom zabezpieczającym obiekty... oraz mocno ogranicza możliwości intruzów.

To, czy nasza nieruchomość zostanie wzięta na cel złodzieja czy nie, w dużej części zależy od tego, jak jest chroniona. Zwykłe kamery, które  na budynku mogą nie wystarczyć. Potrzebne do tego są rozwiązania z zakresu analizy obrazu, dźwiękowego systemu ostrzegania, czasem kontroli dostępu. Dlatego w wyborze środków ochrony zachęcam gorąco do konsultowania się z osobami, które zabezpieczeniami zajmują się na co dzień. Profesjonaliści dysponują bardzo cennym, wielowymiarowym doświadczeniem, dzięki któremu są w stanie najlepiej doradzić, które z rozwiązań będzie dla Państwa najbardziej optymalne.

Zanim zdecydujemy się na wykorzystanie jakiejkolwiek technologii do zabezpieczenia naszego obiektu, powinniśmy zastanowić się: w jaki sposób najskuteczniej zdemaskujemy złodzieja lub go odstraszymy, jak się pojawi w okolicy ze złymi zamiarami? Nie podchodźmy do kwestii zabezpieczeń jak do sejfu - bo nawet najlepsze sejfy da się otworzyć. Nam zależy na tym, żeby nikt się do nich nie zbliżał. A nawet jeśli ktoś to zrobi, to szybko to wykryjemy i efektywnie zniechęcimy.         

Przypisy