Odszkodowania: spółdzielnia odpowiada za stan boiska

W odniesieniu do ogólnych zasad odpowiedzialności, obejmujących odpowiedzialność za wyrządzone osobom trzecim szkody (odszkodowanie) oraz krzywdy (zadośćuczynienie) warto zwrócić uwagę na nieco starsze orzeczenie, w którym sąd stanowczo stanął po stronie poszkodowanego i zobowiązał spółdzielnię do zapłaty zadośćuczynienia i odszkodowania*.
*Orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 20 grudnia 2007 roku (sygn. akt: I ACa 707/07, opubl. LEX),

Sprawa dotyczyła wypadku, którego doznał małoletni podczas gry w koszykówkę na osiedlowym boisku. Podczas gry przewróciła się na niego konstrukcja kosza, powodując obrażenia ciała. 12-letni wówczas powód doznał bardzo dotkliwych obrażeń: wstrząśnienia mózgu, złamania palców prawej ręki, stłuczenia okolicy lędźwiowej i prawego uda oraz stłuczenia nerwu kulszowego. Ponad dwa tygodnie przebywał w szpitalu i od wypadku zmuszony jest poddawać się rehabilitacji. Dokuczają mu też ostre dolegliwości bólowe, które przeszły w dolegliwości o charakterze przewlekłym.

Stanowisko sądu I instancji

Sąd okręgowy na podstawie opinii biegłych lekarzy ustalił, iż małoletni wymaga stałej obserwacji lekarzy i leczenia w przychodni specjalistycznej oraz ćwiczeń usprawniających. W tego rodzaju postępowaniach szczególnie istotnym przedmiotem opinii biegłych lekarzy jest ustalony przez nich trwały uszczerbek na zdrowiu, który ma duży wpływ na przyznawane zadośćuczynienie. W niniejszej sprawie ustalony przez biegłych lekarzy łączny uszczerbek na zdrowiu powoda wyniósł aż 40% z uwagi na zaburzenia nerwicowe, uszkodzenie narządu ruchu oraz pourazowy zespół bólowy kręgosłupa lędźwiowego.

Uwaga

W postępowaniach o odszkodowanie/zadośćuczynienie szczególnie istotnym przedmiotem opinii biegłych lekarzy jest ustalony przez nich trwały uszczerbek na zdrowiu, który ma duży wpływ na przyznawane zadośćuczynienie.

POLECAMY


Sąd okręgowy (później też apelacyjny) zgodnie stwierdziły, że wina pozwanej spółdzielni nie budziła w niniejszej sprawie wątpliwości. Sąd wskazał, że to zarząd spółdzielni ponosi odpowiedzialność za stan boiska i urządzeń na nim się znajdujących. Jako naganne oceniono pozostawienie otwartego boiska do gry w sytuacji, kiedy co najmniej od kilku dni – jak zeznali w sprawie świadkowie – konstrukcja kosza była pochylona. Kosz nie był sprawny i zagrażał bezpieczeństwu użytkowników boiska, w większości dzieci. Sąd nie zgodził się z zarzutami spółdzielni, że poszkodowany 12-latek przyczynił się do zdarzenia, huśtając się na koszu i że odpowiedzialność ponoszą rodzice niewłaściwie opiekujący się małoletnim.

Ważne

Zarząd spółdzielni ponosi odpowiedzialność za stan boiska i urządzeń na nim się znajdujących.


Ustalając zakres krzywd oraz winę pozwanej spółdzielni za przedmiotowe zdarzenie, sąd okręgowy jako sąd I instancji rozstrzygnął sprawę na korzyść powoda i zasądził na jego rzecz od spółdzielni wraz z odsetkami 50 000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 1586 zł tytułem odszkodowania. Powód zatem nie wygrał sprawy w całości, gdyż wnosił o 80 000 zł zadośćuczynienia, ale sąd kosztami procesu w całości obciążył pozwaną.

Z rozstrzygnięciem nie zgodziła się spółdzielnia i wniosła apelację od wyroku, w której zarzucała błędną interpretację przepisów i uchybienie zasadom sądowej oceny dowodów. Spółdzielnia ponownie podnosiła, że powód przyczynił się do zaistniałego zdarzenia. Zarzuciła również błąd w ustaleniach, że pochylona była konstrukcja kosza, a nie jego obręcz. W rezultacie domagała się obniżenia zasądzonego zadośćuczynienia do 25 000 złotych i wzajemne zniesienie lub rozdzielenie kosztów procesu.

Stanowisko sądu II instancji

Rozstrzygający sprawę sąd apelacyjny stanowczo poparł stanowisko sądu okręgowego. Już na wstępie wskazał, że apelacja nie jest zasadna, sąd I instancji nie naruszył prawa, a wyrok odpowiada prawu.
Sąd wskazał, że odpowiedzialność za wyrządzoną szkodę i krzywdę oparta jest na zasadzie winy, a tym samym przyczynić się do szkody/krzywdy może jedynie osoba, której taką winę można przypisać, osoba poczytalna. Tymczasem w chwili zdarzenia powód był niepełnoletni, miał tylko 12 lat. Stąd też sąd stanowczo stwierdził, że z racji samego wieku nie mógł przyczynić się do zdarzenia. Co więcej, materiał dowodowy również tego nie wskazywał, a przynajmniej pozwana spółdzielnia tego nie udowodniła. W żadnej mierze nie wykazano, żeby powód wieszał się i huśtał na obręczy kosza. Wyłączną przyczyną szkody – jak uznały sądy – było przewrócenie się kosza. Pozwana spółdzielnia nie wykazała, żeby stan kosza był prawidłowy, twierdzenia o tym były gołosłowne. Skoro doszło do jego przewrócenia, to jego stan był nieprawidłowy, nie spełniał standardów bezpieczeństwa. Mimo tego boisko nie zostało zamknięte ani nie zawieszono zakazu lub ostrzeżenia o niezawieszaniu się na koszu w trakcie gry.

W odniesieniu do kosztów sąd odmówił zmiany rozstrzygnięcia w tym zakresie, mimo że powód w kwestii zadośćuczynienia wygrał sprawę jedynie w 62%. Wskazał, że roszczenie dotyczyło krzywdy i związanego z nią zadośćuczynienia, które podlega ocenie sądu i przez ten sąd jest ustalane. Powód mógł zatem być subiektywnie przekonany o jego zasadności. Tym samym apelacja została oddalona w całości. W rezultacie spółdzielnia, poza roszczeniami powoda, musiała ponieść koszty procesu w I i II instancji na łączną kwotę ponad 11 000 zł, nie licząc opłaty od apelacji.

Ważne

Odpowiedzialność za wyrządzoną szkodę i krzywdę oparta jest na zasadzie winy, a tym samym przyczynić się do szkody/krzywdy może jedynie osoba, której taką winę można przypisać, osoba poczytalna.

 

Przypisy