W przedmiotowej sprawie powód domagał się zasądzenia od pozwanego ubezpieczyciela zadośćuczynienia w wysokości 80 000 zł, co uzasadniał tym, że w dniu 13 stycznia 2016 r. poślizgnął się i upadł na pochyłej drodze osiedlowej będącej drogą pożarową, która nie była należycie odśnieżona. Skutkiem upadku było złamanie goleni lewej. Droga ta była nieruchomością należącą do spółdzielni mieszkaniowej, a pozwany ubezpieczyciel był z mocy zawartej umowy odpowiedzialny cywilnie za powstałą szkodę. Pozwany ubezpieczyciel wnosił o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów postępowania, sąd pierwszej instancji uznał powództwo za bezzasadne. Wyrok sądu pierwszej instancji zaskarżył powód apelacją z dnia 14 marca 2019 r.
Apelacja
Wskazując na powyższe zarzuty, skarżący domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy przez uznanie odpowiedzialności pozwanego, co do zasady, i zasądzenie na rzecz powoda kwoty 80 000 zł tytułem zadośćuczynienia z odsetkami od daty wniesienia pozwu i zasądzenie kosztów za obie instancje, ewentualnie uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.
Stanowisko sądu II instancji
Sąd apelacyjny apelację powoda uznał za niezasadną. W uzasadnieniu wskazał, że nie w każdej sytuacji, której następstwem jest szkoda w mieniu czy na osobie, powstaje czyjaś cywilnoprawna odpowiedzialność odszkodowawcza. Zdarzają się przecież sytuacje, które określamy mianem „nieszczęśliwego zdarzenia czy wypadku”, za który nikt nie odpowiada. Aby jakiś podmiot mógł być zobowiązany do odpowiedzialności odszkodowawcz...